Szybki raport filmowy: Salt, Zmierzch, Nocny Pociąg z mięsem i inne

O czym by tu dziś napisać? Nie, na pewno nie o tym, że „Wszystko co kocham” będzie walczył o nominację do Oscara w kategorii filmu nieanglojęzycznego. Nuda.  Nie ma co pisać o polskim kinie. Po „Dom zły” dalej wieje nudą. Oscara dostanie jakiś film. Nie z Polski. Ot, taki ze mnie Jackowski, zobaczycie.

————————

Krótkie notki o filmach, które ostatnio (a trochę ich było) widziałam:

SALT

Pierwszy i ostatni film, w którym Daniel Olbrychski jest ładniejszy jako facet niż Angelina Jolie. Warto? Zależy, dla kogo.

NOCNY POCIĄG Z MIĘSEM

Dla miłośników rzeźnickiego kina: pan dostaje młotem do mięsa w głowę i wyskakuje mu oko. Scen takich więcej. Klasyczny slasher, albo raczej hammer-movie. I hak-movie. W każdym razie dużo krwi i brzydkich, pfe, scen. Warto, jeśli ktoś lubi taki rodzaj filmów.

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=Rk4u8dOOEcE[/youtube]

OSTATNI DOM PO LEWEJ

Don’t mess with family. Czyli, że rodzina jest najważniejszą wartością. A tak bardziej opisowo: las, trójka istnych bandziorów i niewinna nastolatka. Thrillerowo, popłuczyny po Wesie Cravenie. Też mimo to warto.

MR. NOBODY

Życie to wybór? Filozofia wyboru i filozofia życia. Kino inteligentne, „Źródło” Aronofskiego wygląda przy tym filmie jak „Krotki poradnik filozoficzny” przy dziełach zebranych tych wszystkich filozofów, którzy Wam się nawet nie śnili. Warto.

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=mzXH-MIPzZQ[/youtube]

ZMIERZCH: ECLIPSE

Kristen Stewart wciąż nastoletnia i ciapowata. Edward coraz bledszy przy indiańskim wilku. Bez zmian. Wciąż rozterki i złe, zagrażające miłości wampiry.

ZAGINIĘCIE ALICE CREED

Warto! Film trzech postaci. Miażdży i roznosi. Przypomina nieco „doylowski” debiut. Fakt, że nieco naciągany, ale i tak ogląda się wybornie. Dobre kino akcji i myślowe odnośniki. Dostojewskie rozgraniczniki ludzkich postępków. Fajne, minimalne, ale wypełnione emocjami kino. Bardzo warto.

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=3QIiiYMpz9Q[/youtube]