Oscary 2011 oprócz kompletnych pomyłek w nominacjach (rozumiem zeszłoroczny „Odlot” ale „Toy Story 3” ???) proponują również kino naprawdę dobre. Absolutnie dobre. Rok temu mieliśmy „Precious” – obraz o ciężkim życiu czarnoskórej nastolatki, która wychowała się w nizinach społecznych współczesnych baraków Ameryki. Tym razem oddalamy się od dużych miast i trafiamy na prowincję, gdzie również nastoletnia dziewczyna będzie walczyć z przeciwnościami losu. Ale na tym kończy się analogia.