Ten film po Dickensowskiemu powinien nazywać się „Tragiczne życie Alberta Nobbsa”. Albo jakoś podobnie. Albo „Trzy świetne aktorki w jednym filmie. Musisz to zobaczyć!”. Ale film nazywa się „Albert Nobbs” i jak na tak całkiem dobry film objuczony jest typowymi błędami fabularnymi. A szczególnie jednym głównym – przewidywalnością. Czytaj dalej „Albert Nobbs. Aktorskie arcydzieło – Janet McTeer, Glenn Close, Mia Wasikowska”