OSCARY 2012 – NOMINACJE (komentarze zbędne i niezbędne od oli)

NIE DLA ACTA – TAK DLA OSCARÓW

To tak na początek, bo wolę się trzymać reguły „absolutnie o kinie”.

Tymczasem zaległości, bo wieczorem w dniu nominacji padł mi internet:(

NAJLEPSZY FILM
„Artysta”
„Spadkobiercy”
„Strasznie głośno, niesamowicie blisko”
„Służące”
„Hugo i jego wynalazek”
„O północy w Paryżu”
„Moneyball”
„Drzewo życia”
„Czas wojny”

Zaliczone do tej pory z mojej strony: wszystko oprócz „Strasznie…”, „Hugo” oraz „Artysty”. Niezbyt zaskakujące nominacje. Za bardzo nawet przewidywalne. Moim zdaniem lepsza zabawa byłaby gdyby w nominacjach znalazła się „Dziewczyna z tatuażem” i „Albert Nobbs”. Tak mamy przesyt George’a Clooneya i zapchaj-dziur od Allena, Malicka czy Spielberga. Kto z was realnie wierzy, że jeden z tych trzech filmów wygra w tej kategorii?

Czytaj dalej „OSCARY 2012 – NOMINACJE (komentarze zbędne i niezbędne od oli)”

Złote Globy 2012

Złote Globy 2012 rozdane.  I albo filmy w tym roku stoją o poziom niżej niż w 2011 albo ja się częściej nudzę. Jakoś nie czuję Globów, choć fakt faktem nie widziałam ani „Spadkobierców” ani „Artysty”, które to wygrały. Ale nie o to chodzi. Nie czuję w ogóle tegorocznych nominacji – czy tylko mi się zdaje, że nie ma czegoś co by porwało czapki z głów? Sprawdźmy na podstawie Złotych Globów.

Czytaj dalej „Złote Globy 2012”

W ciemności – reż. Agnieszka Holland. Po Oscara?

Niewątpliwie duża ilość osób wybrała się w ostatnich dniach do kina. Na ten jeden konkretny film. Zdziwiona byłam dziś kupując na dość wczesną godzinę bilet i to kilkadziesiąt minut przed seansem. Ponad 80% sali już było zajęta z rezerwacji. Kilka dni wcześniej czytałam na którymś z ogólnopolskich portali, że raz trzeba było przerwać seans, bo w trakcie ludzie pokłócili się o miejsca.

Taka informacja cieszy w dobie zalegania w kinach nastolatków i par na polskich romantycznych komediach, gryzących posłusznie popcorn i zerkających co 5 sekund na swoje komórki.

Muszę przyznać, że na początku raziło mnie i śmieszyło hasło reklamujące najnowszy film Agnieszki Holland: „Polski kandydat do Oscara”. Teraz, po tych tłumach w kinie, które zobaczyłam na żywo, muszę przyznać że jeśli chwytem miało być hasło to chyba się udało.

Recenzje na zachodzie też, niczym tłumy walące do kin, wychwalają „W ciemności” i spekulują filmowi nominację oscarową w kategorii „film nieanglojęzyczny”.

Z pewnością ten film spodoba się Akademii Filmowej – Holland z wyraźną werwą a zarazem dystansem do tematu stworzyła film o Holocauście, który Amerykanie będą potrafili pokochać równie mocno co „Listę Shindlera” i „Życie jest piękne”.

Czytaj dalej „W ciemności – reż. Agnieszka Holland. Po Oscara?”

Animal Kingdom (Królestwo zwierząt)

Chłopak siedzi na kanapie i ogląda telewizję. Zaraz przyjedzie karetka by zabrać jego martwą matkę, która przedawkowała narkotyki. To początek Królestwa Zwierząt, australijskiej produkcji z 2010 roku.

Ten chłopak to Josh. Zostaje kompletnie sam, ale gdzieś tam ma rodzinę, od której jego matka starała się go odseparować. Szybko dowiemy się dlaczego – to rodzina przestępców. Babcia Josha i jego wujkowie. Żyją sobie milutko wszyscy razem, szukając nielegalnego sposobu na życie. Josh trafia do nich w najgorszym momencie. Jego wujkowie czują oddech policji na plecach i jakoś za bardzo nie wiedzą jak mają z tego wyjść. Miotają się, szczególnie  że policja nie zważa na reguły i pogrywa z nimi jak ze wściekłymi psami. Chce ich uśpić.

Tylko czekamy gdy Josh trafi w ich ręce, jak to wszystko zacznie psuć jego bezpieczeństwo, jak śmierć będzie okrążała młodego chłopaka nieuchronnie. Z niepokojem obserwujemy jego losy i tej dziwacznej rodziny.

Animal Kingdom jest bowiem filmem niezwykle niepokojącym. Czytałam recenzję po seansie, w której zawarto taką teorię, że Josh bał się tego co go może spotkać po śmierci matki. To stawia tego chłopaka pod ścianą wyboru, i tak też nam się wydaje przez cały film. Jednak końcówka jest wystarczająco wstrząsająca by  być zarazem jednoznaczna.

Czytaj dalej „Animal Kingdom (Królestwo zwierząt)”